LENDRIN COOL to bajka o świecie cudownych stworków. Są tyciuchne, miluchne i służą nam swoją pomocą. Główny bohater to wyjątkowy LENDRIN COOL. W pierwszej części LENDRIN COOL - PRZYJAŹŃ, dowiedzieliście się na czym polega jego wyjątkowość. W części drugiej p.t. „TAJEMNICA LENDRINA GREENA” dowiecie się o nim jeszcze więcej;) Rodziców i dzieci zapraszam do czytania;)
LENDRIN COOL – TAJEMNICA LENDRINA GREENA
Rozdział 3
Lendrin Cool potakująco łepetynką kiwnął – Rybeńko Złota, niczego bardziej w życiu mym nie pragnę. Stryj mój, Lendrin Green, pomógł mi w odnalezieniu swego przeznaczenia. Nie mógłbym inaczej postąpić.
-Zatem wiesz już kiedy wyruszyć i kogo szukać na Wzgórzu Lendrinów. Pamiętaj jednak, że podróż może być dla ciebie wielkim rozczarowaniem, bowiem Tajemnica Lendrina Greena jest pełna ciemnych zakamarków i zranić cię może.
-Zapewne i tak jest – odparł wzruszony Lendrin Cool – przygotowany jednak jestem na poznanie smutków wielkich i na rozczarowanie nie mniejsze. Jednak czuję iż powinnością jest to moją.
-Idź więc i powinność swą czyń – powiedziawszy to Rybeńka Złota wraz z blaskiem swoim w jednej chwili zniknęła, a w lendrinowej chatce ponownie przyjemny półmrok zapanował...
Kiedy księżyc ukazał całe swoje oblicze, Lendrin Cool był już przygotowany do wyprawy. Wraz z biedronkiem Zdzisiem, symbolem swoim wybitnym, ruszył na Wzgórze Lendrinów. Ponieważ raz już odwiedził owo wzgórze nocą głęboką wiedział, że pod Starym Dębem stado dziwadeł i brzydali o tej porze w miejscu tym się gromadzi. Tak było i tym razem...
Kiedy dotarli do miejsca wygnańców, od razu dziwadła najbrzydszego z najbrzydszych zaczęli poszukiwać. Nie zajęło im to dłuższej chwili, gdyż jednooki, jednoręki i jednonogi dziwoląg wyróżniał się spośród zgrai owej, aparycją swą nadzwyczaj mało urodziwą.
Zanim Lendrin Cool przywitać się z nim zdołał, jednooki dziwoląg uprzedził go tymi oto słowami:
- Wiem kim jesteś i symbol twój również jest mi znany. Wiem również po co do mnie przybyliście i rad jestem, że z pomocy mojej skorzystać jesteście skłonni. Jam jest z dziwadeł najbrzydszy z najbrzydszych, ale serce moje jest sercem czystym jak łza. Dlatego lud mój zwie mnie Jednookim Wielkie Serce, tak zwijcie mnie i wy.
- Witam cię zatem Jednooki Wielkie Serce – Lendrin Cool pochylił się przed skromnie wyposażonym w kończyny dziwadłem – Przybywam, aby wskazówki od ciebie uzyskać. Te, które pomogą mi w stryja mego Lendrina Greena odnalezieniu. Powiedz mi zatem, cóż czynić powinienem?
- Lendrinie Coolu stryj twój Tajemnicę swą starannie skrywa. My, dziwadła wszelakie znamy ją dobrze, dlatego pomóc ci chcemy. Niestety zaklęcie czarowne języki nasze ściska siłą tak wielką,że opowiedzieć o niej nic ci nie możemy. Jedynie podróż twoja i odnalezienie stryja doprowadzić może do jej odtajnienia. A wówczas...wówczas zmieni się oblicze całej wioskowej społeczności. Lendriny z Wioski Lendrinów połączą się z nami. Nastąpi równość nad równościami, a na padole owym wszyscy prawa będą mieli takie same.
Lendrin Cool usłyszawszy o tym, jeszcze bardziej gotowym stał się na odnalezienie stryja swego.
-Czekam zatem na pomoc twą. Wskazać zechcij mi drogę, którą pokonać muszę, aby stryj mój znów zagościć mógł wśród lendrinowej społeczności.
Jednooki Wielkie Serce stanął wyprostowany na jednej nodze swojej i mowę patetyczną wygłosił:
- Lendrin Green swój sekret skrywa, przed złą mocą się ukrywa. Cztery pory roku - też sekret ten znają, one stryja twego gdzieś w świecie skrywają. Wiosna, Lato, Jesień, Zima ich się Lendrin Green dziś trzyma. Wpierw pójdź zatem za Wiosną i Latem. Jeśli je przekonasz spotkasz się z twym bratem. Bowiem musisz o tym wiedzieć, co się za tym kryje. Lendrin Green jest bratem twoim, a nie żadnym stryjem...- Jednooki Wielkie Serce mówiąc to wskazał Lendrinowi Coolowi kierunek, w którym podążać powinien.
-Ale jak to bratem? Ja nie mam brata Jednooki dziwolągu! – ze zdumieniem i niedowierzaniem wymamrotał nieco oszołomiony ową nowiną Lendrin Cool.
-Masz brata Lendrinie Coolu, ale wiedzieć o tym do tej pory nie mogłeś...bowiem maleńkim lendrinkiem byłeś, kiedy brat twój Lendrin Green tajemnicą wielką się obarczył.- podskakując na jednej swojej kończynie jednooki kontynuował- Ruszaj na północ. Droga przed tobą daleka. Wiosna już na ciebie czeka. Ona pierwsza postawi przed tobą wyzwanie. Jeśli mu podołasz, dobro wnet się stanie – kończąc swoje wywody, Jednooki Wielkie Serce poklepał Lendrina Coola po ramieniu, skłonił się jemu oraz Zdzisławowi i odskikał na jednej swej nóżynie do zgrai swojej, która oczekiwała go z niecierpliwością.
Chociaż noc była głęboka, Lendrin Cool i symbol jego doskonały Zdziś ruszyli w nieznane. Celem ich było wiosny pierwszych oznak odnalezienie...
The enD
W następną środę...poszukiwania Wiosny;)
A jutro "Pierwszy bałwan";)
Zapraszam;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz