Zabawki edukacyjne
Zabawki towarzyszą naszym dzieciom zawsze i
wszędzie. Maksio ma takie, które uwielbia (klocki, wszystkie grające) i takie
którymi jedynie rzuca (pluszaki). Książki...nagminnie zjada.
Dziś kilka maksiowych zabawek ;P
1.
Książeczka Farma
Ma przyciski ze zwierzątkami.
Naciska guzik i wyskakuje zwierz rycząc czy mucząc.
Maksio nacisnął barana, ten
zabeczał....a Maksio się poryczał. Hmmm..kiepski z niego farmer ;P
W środku książeczka ma „powstające”
ilustracje.
2.
Sorter
Maks bardzo często się z nim
prowadza. Umie nawet wrzucić trójkąt przez owal. Czym mnie zaskoczył ;P
3.
Klocki Ikea
Znacie już te klocki z
wrześniowego posta.
Jeszcze lepsze są firmy Fisher
Price. Kolorowe, lekkie, plastikowe. Mniejsza szansa kontuzji, kiedy dziecko
nimi rzuca ;D
4.
Piłki Fisher Price
Plastikowe, kolorowe, ciekawe
faktury
Zabawka edukacyjna. Uczymy
Maksia, żeby nie właził z nimi na paraper bo może wybić szybę w oknie;P
5.
Laptop od cioci Agi i wujka Tediego
Prawdziwy kompan Maksa
Mnóstwo melodyjek. Lusterko, na
którym wyświetlają się zwierzaki.
Liczy, śpiewa, mówi kolory i
litery (damski głos w laptopie...nie Maksio)
A jak Maksio nim rzuci, pani
nadal ze stoickim spokojem powtarza „Pobaw się ze mną” ;P
6.
Żółw
Kolorowy, plastikowy. Chodzi,
świeci i śpiewa, a Maksiu go „ćwiczy”
7.
Przyrząd gimnastyczny Chicco.
Melodylki, obracane i ruchome
elementy. Do tego świeci. Dla młodszych dzieci, ale Maksio do tej pory lubi
sobie go włączyć.
8.
Na koniec NAJUKOCHAŃSZA ZABAWKA MAKSIA
Bez komentarza ;D
Polecam
czwartkowy post "Maks przyłapany na spaniu".
Natomiast jutro scrapbooking i zaproszenia na
chrzest Maksia
Zapraszam