Maksio jako mały elegant
Maksia
najczęściej można spotkać w jeansach lub dresikach. Rzadko ma okazję wyglądać
wyniośle, choć moim osobistym zdaniem jeansy i koszula to też
elegancja....sportowa;)
Jego szczytowym
osiągnięciem elegancji, był jego własny chrzest. Choć okazja była szczególna,
ja postawiłam na casualowy, mniej formalny strój.
Garnitur był, a
i owszem, ale bawełniany, jasnoszary w biały prążek. Do tego wypuszczona biała,
lekko gnieciona, biała koszula z szarą muchą. Na głowie szarobiały kaszkiet, a
na nogach białe Adidasy.
Świetny, letni
garnitur zakupiony w smyku firmy Coolclub.
Maksio w
otoczeniu swoich kochanych kuzynek (Otylki i Kseni), rodziców i rodziców
chrzestnych.
No i mimo
świetnego stroju na zdjęciu widać to czego chciałam uniknąć....efekt
powiększonej prostaty jak ta lala;) .....pampers robi swoje....ale dla mnie i
tak Maksio jest najpiękniejszy ;D
Tu Maksio w
wersji sportowa elegancja. Jak widać
kaszkiet i buty ze chrztu w dalszym użytkowaniu;)
Kaszkiet H&M.
Kaszkiet od
tyłu.
Maksio w białej
koszuli od chrztu....na innej imprezce.
Elegancki....choć
w jeansach i skarpetach;)......i w biszkopcie;)
Koszula firmy H&M.
Jeszcze
przykładowe koszule Maksia, firmy Reserved.
Nosił je do
jeansów, sztruksów i gładkich, bawełnianych spodni. Zawsze wyglądał elegancko ;P
Na koniec
Maksio z Ksenią na swoich 1 urodzinkach. Miał założonego gładkiego, białego
bodziaka i prezent urodzinowy od cioci Sylwii, czyli super ogrodniczki firmy H&M. Te spodnie
polecam...mają regulacje z każdej strony...i na długość i na szerokość..Maksio
będzie je dłuuuugo nosił;)
Czy w takim
zestawiku nie wygląda elegancko?
Jutro zapraszam
wszystkich miłośników scrapbookingu. Będzie coś o żabce;)
A w czwartkowym
cyklu Maksym Design...Maksio w granacie i bieli.
Zapraszam