środa, 10 kwietnia 2013

LENDRIN COOL II


LENDRIN COOL to bajka o świecie cudownych stworków. Są tyciuchne, miluchne i służą nam swoją pomocą. Główny bohater to wyjątkowy LENDRIN COOL. W pierwszej części LENDRIN COOL - PRZYJAŹŃ, dowiedzieliście się na czym polega jego wyjątkowość. W części drugiej p.t. „TAJEMNICA LENDRINA GREENA” dowiecie się o nim jeszcze więcej;) Rodziców i dzieci zapraszam do czytania;)

 

 

 

LENDRIN COOL – TAJEMNICA LENDRINA GREENA

Rozdział 5

Cool uszy swe nastroszył i z wielką uwagą słów tych słuchał

- Lendrin Green nie tylko bratem twoim jest, ale i symbol jego nie jest tym, za jaki do tej pory uważać go miałeś

- Nie rozumiem słów twoich – zdziwiony Lendrin Cool spojrzał Wiośnie prosto w oczy jej piękne – zatem nie symbol biedronki jest na grzbiecie jego?

-Nie, Lendrinie Coolu, to symbol serca. Jedynym właścicielem symbolu wyjątkowego Biedronka Zdzisława jesteś ty! Twoi rodzice i brat twój z sercowej sekcji pochodzili. Lecz z wybitnością twoją się nie pogodzili. Jeśli odnajdziesz brata swego, zdradzi ci on sekret owy i wszystkie nieścisłości wyjaśni. A teraz klucz ci przekazuję i do Lata iść wnet nakazuję – mówiąc to podała mu błyszczący i okazały klucz do pierwszej bramy, ukłoniła się i delikatnym podmuchem wiatru wiosennego przybyłych pożegnała....

 Brama do świata letniego była kolorowa i okazała. Lendrin Cool pierwszy z kluczy wyciągnął i ową bramę nim otworzył. Przed oczami jego ukazał się maleńki, wesolutki zjawek. Brykał i tańczył nie bacząc wcale na to, iż do jego letniego świata wkroczył obcy mu osobnik.

 Początkowo zarówno Lendrin Cool jak i Biedronek Zdzisio sądzili, że to właśnie Lato wita ich w  takiej oto zabawnej postaci, ale szybko zdanie swoje zmienili. Do malca bowiem podbiegło dwóch innych, równie wesołych, kolorowych i rozbrykanych zjawków i bawić się ze sobą zaczęli. Teraz Lendrin Cool nie wiedział, który z nich to Lato

- Witam was zjawki kolorowe i wesołe! Który z was to Lato, najmilsze moje? – Lendrin Cool zwrócił się uprzejmie do malców.

Te tylko spojrzały na niego rozkosznie i tak zaczęły się śmiać z tego co usłyszały, że poupadały na ziemię jeden po drugim, ze śmiechu rzecz jasna.

Próbowały oczywiście wydusić z siebie jakiekolwiek słowo, ale śmiech nie pozwalał im na to zupełnie. Dopiero po dłuższej chwili najmniejszy ze zjawków zdołał się opanować i zdradził Lendrinowi Coolowi, że Lata nie został, gdyż na wakacje wyjechało. Po czym ponownie położył się na ziemi i dalej w te pędy dołączył do pozostałych i śmiać się znów zaczął, tym razem najgłośniej.

 Lendrin Cool i Zdzisio popatrzyli na nich jak na małych obłąkańców i oddalili się od tej dziwacznej trójki, która zupełnie serio ich nie traktowała.

 Chociaż malcy powagą nie grzeszyli, to jednak Lendrin Cool uwierzył im i Zdzisia zachęcać zaczął.

- Jeżeli Lato wypoczywa na wakacjach, to czekać na nie chyba nie powinniśmy. Mamy klucz do następnej bramy, więc ruszajmy Biedronku Zdzisiu, zostawiając za sobą tą szalejącą bandę wesołych łobuziaków.

-Jesteś pewien Lendrinie Coolu. Nie zdaje ci się, że jeśli tak miałoby być, to Wiosna od razu do Jesieni by nas posłała? –rzekł spostrzegawczy Biedronek.

Lendrin Cool uszy swe długie nerwowo pogłaskał i rację Zdzisiowi leniwie przyznał.

-Jesteś wybitnym symbolem, więc za rozsądne przyjmuje to co mówisz. Zatem usiądźmy pod okazałym tym drzewem wiśni – zaproponował Lendrin Cool i cień pod drzewem wskazał, jako miejsce ich odpoczynku.

 Siedząc i czekając na lato obaj ze Zdzisiem przyglądali się wesołym zjawkom, które cały czas bawiły się ze sobą, wskakiwały jeden na drugiego czy też kręciły się w kółko,aż do upadku konkretnego. W pewnym momencie Lendrin Cool pomyślał, żeby troszkę soku owocowego z wiśni im wycisnąć i do picia dać. W końcu takie małe są i wesołe, tylko o zabawie myślą, a spragnione są zapewne bardzo.



Wyjął z sakwy wody bidonik  i wiśniowego soku do niej dodał. Zawołał do siebie wesołe zjawki i częstować je po kolei zaczął. Teraz nie było już przepychanek. Malcy stali posłusznie i grzecznie poiwo sączyli.

 Zanim duszkiem wypili wszystko, nieoczekiwanie przed wszystkimi stanęła ona, ich matka, pani Lato. Zjawki podbiegły do niej i wtuliły się z wielką miłością i utęsknieniem. Ta otoczyła każdego ramieniem swoim matczynym i płatkami kwiatów barwnych obsypała. Gościom swoim zaś ukłoniła się i powitała ich ciepłym słowem.

-Witam cię Lendrinie Coolu i symbolu jego zacny. Doprawdy wdzięczna jestem za opiekę nad synami moimi. Nagły wyjazd sprawił, że opieki mojej nad nimi sprawować nie mogłam. A dzięki wam dzieci czuły się bezpieczne i pragnienie ich wielkie nie zmogło. Zasłużyliście na wdzięczność moją. Cóż dla was zrobić mogę?

-Możesz pani Lato wskazać mi drogę do brata mego Lendrina Greena – zdecydowanie odparł Lendrin Cool.

-Drogę znasz Lendrinie Coolu, ale przekazać ci chciałabym garść wiśni dorodnych, z których sok dla moich synów przygotować zechciałeś. One pomogą ci w zrozumieniu i wybaczeniu tego, co brat twój uczynił dawien dawno – mówiąc to podała mu w koszyczku garść wiśni obiecaną. Jednocześnie malców strofować zaczęła, bo znów psoty i gałgaństwa nimi zawładnęły.

-A czy gościom naszym przedstawiliście się chłopcy?- zapytała ich, patrząc przy tym badawczo czy kręcić i mataczyć nie zaczną.

-Yyyy,eeee,uuuu

-Tak myślałam. Zatem proszę gościom imiona swoje zdradzić.

Chłopcy poustawiali się w szeregu i imiona swoje wypowiedzieli niedbale:

-Lipiec!

-Sierpień!

-Czerwiec!

I kiedy ponownie szaleństwa swoje rozpocząć chcieli, matka znów słownie ich skarciła.

-Dosyć tych niesfornych zachowań, mali panowie. Proszę w odpowiedniej kolejności się ustawić i jeszcze raz powiedzieć kim jesteście.



Lendrin Cool usłyszał teraz od utemperowanych malców kolejno:czerwiec, lipiec, sierpień. A kiedy ostatni z nich imię swoje wypowiadał brama do Jesieni Babim Latem zaczęła się okładać. To był znak. Teraz Lendrin Cool wiedział, że razem ze Zdzisiem mogą ruszyć już dalej, do jesiennej krainy....

The enD

W następną środę...Jesień;)

A jutro wyjątkowo w czwartek „O matko! Jestem matką!”

 Dołącz do nas! Jesteśmy na Facebooku FanPage MaksymDesign

Zapraszam;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...