Książki i zabawki,
które edukują
Rynek zalewa masa ładnych, kolorowych i
interesujących zabawek edukacyjnych. Maksio ma oczywiście kilka „zabawek na
wypasie”, ale jemu wystarczą proste zabawki, które może sobie poprzestawiać,
porzucać nimi, niekiedy pobawić się tak jak w instrukcji przykazano.
Ja stawiam, pewnie jak większość rodziców, na
książeczki. Maksio uwielbia moment, kiedy biorę książkę do ręki. Wie, że będzie
czytanie. Za moment jednak wyrywa mi książkę i miesza w niej jak się da.
Przerzuca strony, a ja oczywiście nie nadążam z czytaniem. To akurat Maksia nie
zasmuca. Ostatnio Maksio magluje następujące książeczki:
1.”Mały kotek”
Z tej samej serii są również takie propozycje:
2.”Moje pierwsze święta”
Kolejną zabawką, która rozwija jego rzut w dal
jest „puzzlowa układanka”. Prezent od cioci Agi i wuja Tomcia;)
Zdjęcia zrobiłam wcześniej. Obecnie po owieczce, psie i świni ślad zaginał;)
The enD
W kolejnym cyklu Rodzice i Dzieci "Początki szycia...";)
Zapraszam