środa, 22 maja 2013

RODZICE I DZIECI


Kiedy dziecko gorączkuje




 Maksio właśnie przechodzi anginę. Brzydkie gardło, powiększone węzły chłonne, wysoka gorączka i wymioty. Męczy się niesłychanie, a my razem z nim...bo chyba najbardziej bolesna jest niemoc. Można podać leki, można zrobić kompres, można otoczyć troską i opieką, ale niestety na efekty trzeba czekać...

ZBIJANIE WYSOKIEJ TEMPERATURY

Ponieważ Maksio dość często gorączkuje, mam już opatentowaną „doraźną pomoc”. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że gorączka to dobry objaw tego, iż organizm dziecka zwalcza chorobę. Jednak zbyt wysoką należy zbijać.

LEKI PRZECIWGORĄCZKOWE
 Kiedy na termometrze widzę ponad 38 stopni zaczynam podawać lek przeciwgorączkowy. Wypróbowałam już różne: paracetamol, ibum, ibufen, ale naszym ostatnim odkryciem jest nurofen forte, który dzięki silniejszemu działaniu podaje się w mniejszych dawkach. Dla nas to bardzo ważne, ponieważ Maks nienawidzi podawania leków i zawsze trzeba przy tym nieźle się nagimnastykować. Dlatego podanie 2ml, a nie 5ml jest dla nas wielkim ułatwieniem.

KOMPRESY
 Maks nie pozwala się dotknąć, zwłaszcza czymś zimnym. Dlatego kompresy stosuję wtedy, kiedy Maksio już śpi. W naszym przypadku są to żelowe woreczki, które na stałe zamieszkały w chłodziarce. Owijam woreczek ręczniczkiem i przykładam kolejno w miejsca, które są najcieplejsze. Schładzam czoło, pachwinki, nadgarstki i stopy. Dzisiejszej nocy okładałam go 2 godziny, bo niestety każdorazowe podanie środka przeciwgorączkowego kończyło się wymiotami....a jakoś trzeba było tą gorączkę powstrzymać.

NAWADNIANIE
 Kiedy tylko jest taka możliwość podaję Maksiowi wodę. Bywa, że trzeba mu ją podawać na siłę strzykawką lub tylko zwilżać usta. Niekiedy sam o nią prosi. Ważne, żeby w miarę regularnie uzupełniać płyny, aby dziecinka się nie odwodniła.

JEDZENIE
 Maksia bardzo boli gardło, więc apetytu nie ma. Koncentruję się na płynach. Dostaje też chrupki, bułeczkę z masłem lub to na co wyrazi zgodę. Musimy czekać, aż odzyska apetyt.

OPIEKA
 Chyba dla Maksia najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa. W nocy kiedy mnie woła, jestem na jego każde zawołanie. Chodzę za nim z lekami, piciem, jedzeniem, ale również razem z nim bawię się, oglądam i czytam bajki, rysuję. Cały czas mierzę mu temperaturę i staram się mieć wszystko pod kontrolą. A każdy jego uśmiech i wesoła minka uświadamia mi, że niebawem będzie po chorobie!!! ;)

The enD

Jutro po południu Hania;)
W piątek „Tajemnica Lendrina Greena”.

Dołącz do nas! Jesteśmy na Facebooku FanPage MaksymDesign


Zapraszam;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...