Jak
byłem mały...
Naszło mnie na wspomnienia. Dopiero co byłam w
ciąży, dopiero co Maks był taki tyciuchny, a tu niebawem skończy 2 latka. Czas
jest nieubłagany i biegnie...coraz to szybciej i szybciej. Nieraz warto się
zatrzymać i obejrzeć za siebie. Powspominać.
Tu wchodziłam z impetem w drugi
(najcudowniejszy)trymestr ciąży.
Maksio urodził się po całym dniu męczarni
Okazało się, że byłam totalnie nieprzygotowana do
bycia mamą. Na szczęście Maksio ma fantastycznego tatę! Jeżeli o mnie mówi się,
że jestem matką Maksa, to on jest dla niego i matką i ojcem;)
Makuś w czapeczce. Wyglądał w niej jak mała
pastereczka..hehe...;)
Dużo spał, ale ja i tak pamiętam jak wył,wył i
wył;)
Spacerowe miny
Na kolanach u taty
Zerka na nas z wózka i zastanawia się ... co oni
się tak do mnie cały czas uśmiechają?
To były zdjęcia z pierwszych 6 miesięcy maksiowego
życia. Jak najdzie mnie ochota na wspomnienia, podzielę się z Wami następnymi
wspominkami;)
Pamiętacie jakie były Wasze maleństwa?
Dziś koniec stycznia, jutro zabawki dla maluszków;)
Dołącz do nas! Jesteśmy na Facebooku FanPage MaksymDesign
Zapraszam;)
On jest po prostu boski!
OdpowiedzUsuńJaki malutki! A jak się zamyślił na ostatnim zdjęciu:) Udany:)))
OdpowiedzUsuń