IKEA
– Maksio na zakupach
To miał być krótki spacer....
...ale było tak zimno, że zapakowaliśmy malca do
auta i wioooo do IKEA na zakupy;)
Początkowo zwiedzał pokoiki i kuchnie;)
Rządził na stołach
Odpoczywał na fotelu;)
Przemierzał kilometry...
Zwiedzał kąty
I testował mebelki
Na koniec zakręcił się wśród zabawek;)
Cierpliwość stacił dopiero przy kasach. W
samochodzie padł...uffff;)
The enD
W kolejnym Maksym Design "Ciasteczkowy potwór"
Jutro w cyklu Rodzice i dzieci „Zabawki edukacyjne”
Dołącz do nas! Jesteśmy na Facebooku FanPage MaksymDesign
Zapraszam;)
no to mieliście wycieczkę ;)
OdpowiedzUsuńeh ikea... wszystko mogla bym miec z niej w domu:)) Maks cud:)
OdpowiedzUsuńJak ja zazdroszczę,że masz dostęp do sklepu Ikea
OdpowiedzUsuńJakbyś coś potrzebowała to daj znać...mogę Ci wysłać...oczywiście o ile nie będzie to 4-osobowy narożnik;)
Usuńsuper chłopczyk:) uwielbiam takie spacery jednak moi chłopcy już nie! nie odwazyłabym się mojego synka puścic tak wolno w sklepie - źle by się to skończyło - wywaliliby nas po 5 minutach:)
OdpowiedzUsuńhahaha;) Maksio o dziwo wśród ludzi jest spokojny...ale w domu...szatan;)
Usuń