W bujaku
Bujak był ulubionym sprzętem Maksia. My również
darzyliśmy bujak sympatią. Bo Maksio był upięty i można było zająć się swoimi
sprawami ;)
Bujak był (został już przekazany dalej) dość duży.
Miał chyba z 12 melodyjek. Bujał Maksia we wszystkich kierunkach.
Dodatkowo nad Maksiem kręciła się karuzela ze
zwierzakami: papuga,żaba i małpka ;)
Maksio w bujaku czytał...
Prezentował dumnie nakrycia głowy...
I robił poważne miny
Często staraliśmy się go wybujać przed snem....i o
dziwo akurat noce nam przesypiał.....może pomógł ;)
„Zabujany
Maksio”
Bujak Fisher
Price „Rainforest”.
Domyślam się, że Wasze pociechy również
przechodziły etap “zabujania”;P
Jutro Maksym Design i "Kapelusz Surfera"...letni hit
Maksia.
Dołącz do nas! Jesteśmy na Facebooku FanPage MaksymDesign
Zapraszam
My nadal mamy jeszcze leżaczek z Fisher :) Rośnie razem z Maluchem, ale głowa już zaczyna wystawać poza oparcie, więc to jego ostatnie podrygi. To ulubione miejsce odpoczynku mojego Malucha i dlatego wciąż jest z nami. Ale niedawno ruszył w świat inny ulubieniec - huśtawka Bright Starts. Też można było zapiąć Malucha w pasy, nastawić tryb bujania i chwilę odpocząć :D
OdpowiedzUsuńmasz bardzo przystojnego synka:)
OdpowiedzUsuńdzięki...po tatusiu;)...tatuś niezłe ciacho;)
OdpowiedzUsuńja mam polowe wlosow mniej:):) miałam te szczescie z ebyly grube bardzo.... ale i tak jeszcze wychodzą......
OdpowiedzUsuń